O bulwa !!! ratujmy buraki i inne bulwy oraz głowy kapuściane...
W mordę jeża... noblystka pisze mowę noblowską i przesyła energię i to jasną... pewnie jasna jak cholera... Co w tej mowie noblowskiej będzie ? Pewnie to co zawsze... przyszłość mniej lub bardziej świetlana... tylko co z burakami ? co z marchwią, pietruszką tudzież kalarepą... czeka je pełne gwałtu i okrucieństwa wyrwanie ze środowiska czyli gleby i lądowanie w rondlu z goracą wodą po uprzednim sadyzmie polegającym na traktowaniu nożem (coby obrać ze skóry)... co za draństwo !!! Czyż buraki nie są istotami czującymi ? Podobnie marchew, pietruszka etc. Czeka je los straszny, rondel z gorącą, osolona wodą... Co z kapustą...masakra...najpierw odcięcie...potem szatkowanie... to szczyt sadyzmu... kapuściany holocaust... a tu broni się karpi... a buraków bronić to nie łaska ? a kapusta biedna odcięta na polu i złozona na stos... której los będzie nader smutny bo wyląduje w garze razem z mięsem i zakończy marny żywot w postaci bigosu... może by tak komorowski wyraził szczery żal za grzechy kiedy opowiadał pewnemu opalonemu gościowi o bigosie...
Koniecznie noblystka musi wezwać w swojej mowie noblowskiej do wyrażeni szczerego żalu za grzechy w postaci konsumpcji bigosu tuzież barszczu z w/w buraków. Hasło przewodnie noblowskiej mowy made in Tokarczuk z szopą na głowie... ratujmy buraki !! precz z bigosem... pokój dla marchewek !!! Niech marchew spokojnie zgnije w glebie a nie polegnie w garze, nie daj Boże, pospołu z kurą na rosół...
Zaiste straszne czasy dla buraków, ziemniaków i innych bulw idą... co nam zostanie ? Ano pójść do sklepu internetowego pana zięby coby kupić filkę ekstraktu z buraka... kupić wypić i mieć poczucie dobrze spełnionego obowiązku, że żadna istota czująca nie zgnie marnie w rondlu razem kurą rosołową czy bigosem...
Czyli warzywa i owoce, nie żyją... i niech gniją... na drzewach i w glebie...
A tak tytułem wspomnień w czasach słoneczka stalina opowiadano dowcip... Na polu leżą buraki, ziemniaki i marchew... co się najpierw zbiera ? Odpowiedz (to dla spurek czy tokarczuk)... więc odpowiedz brzmi: najpierw zbiera się aktyw...
oczami mpjej chorej wyobrazni już widzę jak spurek pospołu z tokarczuk rejtanem z onazonymi piersiami bronią pół buraczanych, kapuścianych etc. przed okrucieństwem nożowników tnących do sztakowania... zaś z powietrza w/w egerie będą osłaniane przez eskadry na miotłach latające panie senyszyn, jachirę holland i inne gościnie... czy słyszycie ten aksamitny głos posłanki senyszyn kiedy lotem nurkowym zaatakuje jakiegoś nożownika w kapuście ? Aksamitny głos atakującej na miotle posłanki senyszyn będzie straszniejszy od wycia syren stukasów z 1939... ok dobra... oświadczam, że nic nie piłem... choć w lodówce stoi nie dokończona butelka rumu... A jako małpi przewrotny pomiot reakcyjnego podziemia bigosowego wygłoszę pochwałę schabowego i bigosu z chlebem.
Chwała bigosowi i schabowemu z buraczkami zasmażanymi i surówką z białej kapusty. Rozkoszujmy się póki nas tokarczuk/spurek razem z jakimś marchewkowym gejstapo nie zapuszkują w obozie koncentracyjnym razem z koncentratem zbożowym pana zięby... Ave bigos...
tagi: buraki marchew kapusta buraczany holocaust precz z bigosem
|
gorylisko |
| 15 listopada 2019 11:59 |
Komentarze:
|
genezy @gorylisko |
| 15 listopada 2019 12:32 |
Dobra, pożartowaliśmy sobie o tym schabowym z ziemniakami i zasmażkami, a teraz marsz w radosnych podskokach do sokowirówki.
|
|
gorylisko @genezy 15 listopada 2019 12:32 |
| 15 listopada 2019 16:37 |
żeby tylko do sokowirówki ale do zakładu przetwórstwa na ekstrakty...
|
chlor @gorylisko |
| 15 listopada 2019 17:20 |
Aby osiągnąć dzienne zapotrzebowanie na kalorie, takie na podstawową przemianę materii, naprawę komórek organizmu, pracę serca, mózgu, napędzanie płuc, minimalne poruszanie się, przeciętnie chudy mężczyzna musiałby zjeść 3,6 kg marchwi dziennie. Gdyby nie dał rady aż tyle to po prostu chudnął by dalej. Warzywa to glównie woda, witaminy i drobne dodatki ważnych dla zdrowia składników. Wartość odżywczą ma niewiele warzyw. Kartofle, strączkowe, tylko niektóre korzeniowe.
|
|
gorylisko @chlor 15 listopada 2019 17:20 |
| 15 listopada 2019 19:10 |
panie kolego pan to wie, ja to wiem ale czy wie o tym noblystka albo spurek ? chyba, że chodzi o wzrost spożycia ziemniaków, strączkowych z soja włącznie ?
|
|
chlor @gorylisko 15 listopada 2019 19:10 |
| 15 listopada 2019 19:34 |
Zasadniczo chodzi o jedzenie tylko tych roślin które nie cierpią gdy są zbierane.
|
MarekBielany @chlor 15 listopada 2019 19:34 |
| 15 listopada 2019 21:50 |
Chyba tylko wirusy nie cierpią. Ale ja się nie znam. :)
|
|
gorylisko @chlor 15 listopada 2019 19:34 |
| 16 listopada 2019 04:05 |
zasadniczo chodzi o bzdury w sensie uczłowieczania wszystkiego co żyje... jeśli chodzi o cierpienie.to krowy cierpią kiedy są niewydojone... więc jak to jest z tym cierpieniem, życiem i człowieczeństwem ?
|
|
ApesCornelius @gorylisko |
| 16 listopada 2019 08:12 |
Ave bigos na dziko czy normalnie?
Za moich czasów mówiono że dzisiaj na stołówce bigos na dziko. Na dziko znaczyło że mięso zostało w lesie i biega beztrosko a w bigosie jest tylko kapusta ;)
|
|
DYNAQ @gorylisko |
| 16 listopada 2019 08:17 |
Wczoraj w późnych godzinach wieczornych wpadliśmy na pomysł utworzenia kliniki przeszczepiającej veganom żołądki przeżuwaczy. Obrotni koledzy chcą do tego stworzyć firmę powiększającą kaliber toalet...
|
Greenwatcher @gorylisko |
| 16 listopada 2019 08:51 |
Jakie teraz strofy, po nagrodzonej czcicielce nieludzkości, musi uruchomić pan poeta Adam Zagajewski by otrzymać wyróżnienie Akademii Szwedzkiej ? Mimo powyższej podpowiedzi do eksploatacji kompleksu buraczanomarchwiowego lekko nie będzie. Obecne pokolenie nie jest jeszcze wrażliwe na cierpienia młodej botwiny.
|
|
gorylisko @Greenwatcher 16 listopada 2019 08:51 |
| 16 listopada 2019 09:36 |
ach botwinka moja... fakt może zamiast gender moze coś o cierpieniach botwinki... ale oczami mojej małpiej wyobrazni widzę jak jakiś domorosły goethe v.200.01 stworzy poemat w stylu "Cierpienia młodego Wertera" tyle, że zamiast cierpień w/w Wertera będą męki i katusze marchewki z groszkiem albo opis cierpień zieleniny szatkowanej na chłodnik...
|
|
gorylisko @DYNAQ 16 listopada 2019 08:17 |
| 16 listopada 2019 09:40 |
pomysł dobry, nawet bardzo dobry... możliwe, że jakieś granty się znajdą z tzw. (ch)uuujniii jewropejskiej... na przeszczepy i na budowę nowoczesnych stacji defekacyjnych gdzie zbierać się będzie wszelkie treści...gazowe także co uchroni planetę od globalnego ocipienia... pochwalam, bardzo dobrze, trzy plus... ;-)
|
|
gorylisko @ApesCornelius 16 listopada 2019 08:12 |
| 16 listopada 2019 09:41 |
tego patentu nie znałem... znaczy się teraz będzie walka bigosu z bigosem na dziko...
|
|
chlor @gorylisko |
| 16 listopada 2019 09:54 |
Dawne kryterium "jeść to co jest zdrowe" ma być odrzucone. Trzeba będzie kierować się tylko zdrowiem Ziemi, które jest ważniejsze.
|
|
gorylisko @chlor 16 listopada 2019 09:54 |
| 16 listopada 2019 11:50 |
i nie puszczać bąków bo klimat cierpi...
|
|
DYNAQ @chlor 16 listopada 2019 09:54 |
| 16 listopada 2019 14:30 |
Codex Alimentarium obowiązuje.
|
|
DYNAQ @gorylisko 16 listopada 2019 11:50 |
| 16 listopada 2019 14:33 |
Chyba że zasilać tym sposobem swój samochód na metan.
|
SilentiumUniversi @gorylisko 16 listopada 2019 09:40 |
| 17 listopada 2019 07:11 |
W 1986 napisał o tym Włodzimierz Wojnowicz, tyle, że nie przewidział, że to o Unii. "Moskwa 2042"